Czerwone Lwy mają największą liczbę członków ze wszystkich gangów. Dołączają do niego głównie imigranci z innych krajów aby zarobić parę groszy albo żeby zemścić się na molochu za krzywdy wyrządzone ludzkości. Cała rezydencja przypomina bardziej bunkier niż siedzibę. Tak naprawdę jest to stary bunkier z II wojny światowej, ale na tyle duży, że nadaje się na siedzibę. Wszędzie są wywieszone herby z lwem a ludzie noszą emblematy. Na dole znajduje się strzelnica posiadająca 5 stanowisk, stołówka z 4 wielkimi ławami wzdłuż ścian, kuchnia z 10 kuchenkami po środku mieszcząca 5 kucharzy i salon dla 300 osób z wieloma kanapami, fotelami i wielką plazmą na ścianie 60cali (nie działającą od 10 lat). Na 2 piętrze znajdują się pokoje wszystkich członków małe 5m sześciennych z łóżkami i małymi szafkami, a na 3 piętrze pokój ich mistrza Don Rotha wielkie mieszkanie w stylu renesansowym z wieloma zabytkami i posągami. Sam Don Roth  jest jednak meksykaninem. Bez jego zaproszenia lepiej nie wchodzić do tego budynku.